środa, 29 października 2008

mały backstage ...

... work in progress, więc może chociaż cosik o pracy samej w sobie. Każda sesja to kolejne wyzwanie. Jak rozluźnić Parę Młodą, jak wprawić ich we właściwy nastrój, jak sprawić, żeby przestali się stresować na widok szklanego oka wycelowanego prosto na nich? Na co można sobie pozwolić, a czego dana Para nie zrobi? Za każdym razem jest inaczej i za każdym razem jest ciekawie. Tutaj (na zdjęciach poniżej) akurat było bardzo łatwo ;) Pan Młody - Sebuś - zaczął od takiej pozycji, że ... nie będę cycował, tzn cytował :) Ogólnie efekty działań z Gośką i Sebastianem nie są im jeszcze znane, więc tylko kilka fotek "z podczas" - uchwyconych przez mojego Ukochanego nepalskiego tragarza w osobie Ukochanej. Nie dość, że nosi co nieco w środku, to jeszcze na plecach. Szacuneczeq dla Niej.

Focisze we własnych osobach.

Jedyna sekunda, w której się Seba zatrzymał...


"Spokojnie, po prostu Cię tym chlaśnie :) "


Kilka cennych uwag ...


"Teraz będziesz mogła mu oddać..."


Efekty jak widać ... no cóż, mina mówi chyba wystarczająco dużo :)


Na dzisiaj kuuniec.

poniedziałek, 20 października 2008

jesienne sesje plenerowe

Tak zachęcam i zachęcam, że zrobiliśmy tu zdjęcia i tu i z tymi i tamtymi a potem nic nie pokazuję :) Dzisiaj będzie ... tak samo, he. Otóż udało się nam wykorzystać weekendową pogodę do złapania w sumie 4 "Młodych" w jesiennym krajobrazie. Pierwsza sesja miała miejsce w Poznaniu, gdzie chadzaliśmy to parkach i nad jeziorami w lesie. Druga sesja początkowo w pleszewskich lasach, finalnie przeniosła się do parku w Dobrzycy. Tamtejszy platan ma skromne 11m w obwodzie, co oczywiście nie stało się podstawą naszego pleneru. Wykorzystaliśmy dosyć mocno liście, które z niego pospadały :)
Tradycyjny zapis - efekty wkrótce... mam nadzieję, że Justyna i Rafał oraz Gośka i Seba cierpliwie poczekają...

Piszę cały czas per "śmy", bo bez pomocy mojej Ukochanej pierwszej żony :) pewnie by nic z tego nie wyszło. Dziękuję Ci serdecznie Moja Ty Ukochana Myszero! :)

PS: Dla nieświadomych oto moja piękna żona:

czwartek, 16 października 2008

było miło, się skończyło...

... niestety. Urlop zasłużony, ale niestety właśnie się skończył. Akumulatory naładowane na kolejne miesiące wytężonej pracy. Zdjęć od groma, tylko jak teraz znaleźć czas na ich "obrobienie" :) No cóż, się da się radę :)

co nieco później... bo człek wrócił o 4:00 po dosyć męczącej podróży i nie do końca trafia w klawisze.

środa, 1 października 2008

ania i grzegorz - wrocław - kilka słów...

Drugiego sierpnia mieliśmy przyjemność fotografować uroczystość Ani i Grzegorza we Wrocławiu. Ślub miał miejsce w kościele Najświętszej Marii Panny na Piasku, wesele w Hotelu Tumskim - zaraz obok. W trakcie wesela aż dwa razy udało nam się uciec gościom i zrobić zdjęcia plenerowe na pobliskich mostach, trawnikach, bruku, placach, ...
Ogromne podziękowania dla mojej lepszej połowy Moniki, bez której oba krótkie plenery byłby znacznie trudniejsze. Zwana od jakiegoś czasu "nepalskim tragarzem", nie tylko swoimi barkami, ale przede wszystkim głową bardzo pomogła przy robieniu zdjęć.
Wracając do AiG - młodzi chcieli sami skomponować sobie album, więc od nas zamówili zdjęcia w formie elektronicznej. Mam z tym problem, bo zawsze robię ich za dużo, ale liczę, że daję potem Młodym duży reportaż i dużo zdjęć plenerowych, co daje im możliwość wyboru tych zdjęć, które podobają się im najbardziej.

Zastanawialiśmy się, jak zareagują po otrzymaniu płyty DVD ze zdjęciami. No i się przekonaliśmy :) Cytując autorów:


Chcielibyśmy bardzo serdecznie i ciepło podziękować za śliczne zdjęcia z najważniejszego dla nas dnia. Wyglądają naprawdę niesamowicie i wszyscy są nimi zachwyceni. Sesja "dzienna" i "nocna" były bardzo miłym i odstresowującym przerywnikiem wesela, a to oczywiście za sprawą Twoją Grzegorzu i jakże dzielnej Pomocniczki Moniki ;) Pozowanie do zdjęć było czystą przyjemnością , a efekty są wspaniałe
:)
Dziękujemy bardzo i pozdrawiamy!
Ania i Grzegorz


Zrobiło nam się bardzo miło. Serdecznie Wam dziękujemy za te miłe słowa i polecamy się Waszym znajomym :)

Pozdrowienia
Monika i Grzegorz