sobota, 18 sierpnia 2012

na tapecie, tzn. na tapetę...

Spędzam właśnie mile chwile w nowym fotelu przez (niestety nienowym) komputerem i klikam w LR. na tapecie sesja ślubna Moniki i Wojtka, którego pół dnia nazywałem Krzychem (Leo, why?). W każdym razie sesja na tapecie a jedno ze zdjęć dla Was na tapetę ... w rozmiarze 1920x1080px, więc jedynym słusznym. Gdyby co, spełniam życzenia wykadrowania pod inne proporcje ekranu.
Rzeczona poniżej...


Brak komentarzy: