... jak można bezkarnie puszczać bąki i sprawiać przy tym radość wszystkim dookoła? Czy to rzeczywiście jest możliwe? Okazuje się, że tak! Co będzie nam do tego potrzebne? Niewiele - po prostu jeden bąk :)
Poniżej fotograficzny zapis studium puszczania bąków a w roli głównej nasz Ukochany Franko. Dla ścisłości dodamy, że bąki puszczali mama i tata - a fuuuuuuu - a nasz chłopak próbował je szybko łapać. Czasem mu się wymykały i latały po całym pokoju. Innym znowu razem bardzo szybko się z nimi rozprawiał :)
Z czym nam się to wszystko kojarzy: fotografia dziecięcą, fotografia studyjna, fotograf, poznań, studio fotograficzne, sesje rodzinne.
A z technicznego punktu widzenia - niby studio, ale jak z pewnością zauważyliście oświetlenie zdecydowanie naturalne.
Więcej Franka w sekcji "dzieci w studio" na naszej stronie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz