... krótko bo jak to zwykle mało czasu. Miałem ostatnio przyjemność towarzyszyć z aparatem fotograficznym Kamili i Szymonowi w ich "ostatniej (na wolności) drodze". Nie ukrywam, że spędziłem z nimi sporo ciekawych, miłych chwil. Więcej o tym wydarzeniu później a jako, że zostałem poproszony o podesłanie jednego/dwóch zdjęć dla Pana, który kręcił, to mogę też te zdjęcia pokazać tutaj. Młodzi widzieli, więc tajemnicy nie zdradzam ...
Ciekaw jestem Waszego zdania...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz