sobota, 8 sierpnia 2009

co nieco o kolażach ...

... jako, że Tour de Pologne, to może kilka zdań o kolażach. Moment przychodzi niespodziewanie. Przygotowywaliśmy właśnie album po jednej - wg nas bardzo udanej - fotograficznej sesji ciążowej, aż tu nagle - kolaże na stole :) Przelecieli przez salon na pełnej szybkości - po prostu profesjonaliści. Artyści w swoim fachu.

No dobra, pigułki przestają działać, wracam do normy.

O czym to ja, ... a ... kolaże, kolaże. No właśnie. Kilka fotograficznych zabałaganionych kolaży. Jak to wygląda u nas podczas robienia albumu ze zdjęciami. Całe szczęście, że nie słychać prowadzonych dialogów. Zdecydowanie nie są to dywagacje nad artyzmem wykonanych fotografii :)

Tak jeszcze spojrzałem i chyba jednak udało się usłyszeć rozmowę na temat fotografii artystycznej - ślubnej, ciążowej i coś jeszcze o znoszeniu jaj było :) Rozmowę prowadziły te dwa kuro-gołębie siedzące sobie na stole :)

... dobra, koniec głupot.

fot. obywatelgc.com


fot. obywatelgc.com


fot. obywatelgc.com


fot. obywatelgc.com


fot. obywatelgc.com


fot. obywatelgc.com


fot. obywatelgc.com


fot. obywatelgc.com



To tak jakoś wszystko wyszło spontanicznie podczas robienia albumu. Ale w końcu to chyba najbardziej odpowiednie miejsce do publikowania treści mało formalnych.

Brak komentarzy: