... dawno Go tu nie było. Tak właściwie to przez Niego samego - skubańca małego - tak nam angażuje każdą wolną chwilę, że potem brakuje ich na uzupełnianie bloga. Body [nie mylić z korpusem aparatu fotograficznego; chodzi zdecydowanie o część garderoby naszego Franka] mieliśmy akurat ubrane na temat, piłka świeżo co nabyta na "pewnej" stacji za namową pewnej Pani, więc postanowiliśmy wykorzystać ten zbieg okoliczności.
Powiedzmy, że umiemy już prawie siedzieć ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz