czwartek, 4 października 2012

zapowiedź...

... jak widać na razie znajduję czas, żeby jedynie zapowiadać. Zapowiadam, zapowiadam a się potem doczekać nie można. Wiem, sam się na siebie "rozzłaszczam" :).
Spędziłem z Anią i Mariuszem kilka bardzo wesołych godzin. Odwiedziliśmy miejsca, które zdarzało mi się widzieć już wcześniej, ale zawsze podczas takiej wizyty uda się odkryć coś nowego, ciekawego, inspirującego, innego (przyp. "obywatelgc", nie rozkręcaj się ...). W przypadku sesji zdjęciowej tych dwojga chyba najbardziej zapamiętałem to, że praktycznie nie musiałem "interweniować". Lekkość, z jaką ze sobą rozmawiali pod ostrzałem moich zdjęć, była wręcz zdumiewająca. Rozmowa - niby prosta rzecz, która fotografowi bardzo ułatwia, bo osoby zapominają na ułamki sekund o jego obecności a on to skrzętnie wykorzystuje. Dla wielu jednak świadomość tego, że kręci się w pobliżu "obcy z aparatem", powoduje niezamierzone napięcie, utrudnia bycie sobą, utrudnia naturalność. Może dlatego osobiście wolę być z tej drugiej strony aparatu? Bo "tu" jest  łatwiej? Może... :)
W każdym razie ta sesja była pod tym względem idealna. Dzięki wielkie dla Was, Kochani!

W nawiązaniu do tytułu - zapowiedź poniżej...






Brak komentarzy: